Z tymi częściami mowy jest trochę tak, jak z powtarzaniem mojemu mężowi, żeby brudne skarpetki rzucał do kosza na pranie, a nie pod łóżko. Niby wie, niby rozumie, to przecież taka oczywista oczywistość, a potem...
Z tymi częściami mowy jest trochę tak, jak z powtarzaniem mojemu mężowi, żeby brudne skarpetki rzucał do kosza na pranie, a nie pod łóżko. Niby wie, niby rozumie, to przecież taka oczywista oczywistość, a potem...